niedziela, 27 lutego 2011

Apel

Drogi sąsiedzie z piątego (jak mniemam) piętra!

Wiele nas łączy, zbyt wiele, by wymienić wszystko, pozwolę więc sobie wspomnieć tyl­ko o dwóch rzeczach – łączy nas budynek, w który mieszkamy oraz upodobanie do muzyki. Budynek jest zaiste wartościowy – w zacisznym końcu wioski studenckiej, z wi­dokiem na skocznię Holmenkollen z okna, oboje lubimy tu mieszkać. Jeśli idzie o muzykę, to Twoje gusta są bardziej wyszukane od moich. Ty bowiem jesteś ar­tys­tą, a ja akceptuję po prostu wszystkie dźwięki z wyjątkiem dwóch – chrapania i Two­jego piekielnego rzępolenia na skrzypcach. Więc bądź tak uprzejmy i nie dmij w tu­bę, nie szargaj strun, słowem – nie dręcz kota i daj mi spać, kiedym chora.

2 komentarze:

  1. Anonimowy1/3/11

    Z pewnością, gdyby sąsiad to przeczytał, to skrzypce wylądowałyby na chodniku lotem nurkującym. Wywołałaś u mnie uśmiech, choć wpis odrobinę dramatyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. MumInki3/3/11

    Napisz apel na kartce, wrzuć do domniemanie właściwej skrzynki pocztowej i rozkoszuj się myślą, że sąsiad artysta nie może spać, bo docieka, kto mu to podrzucił. Jedna noc wolna od chrapania.

    OdpowiedzUsuń