poniedziałek, 31 stycznia 2011
Tramwaj, 1913
W każdą ostatnią niedzielę miesiąca (począwszy od stycznia) po Oslo jeździ tramwaj z 1913 roku. (Powyższe zdjęcie ukradzione stąd.) Przejażdżka trwa około pół godziny i obejmuje rundkę po centrum.
Środek jest odnowiony i zrekonstruowany, z klimatycznymi siedzeniami, charakterystycznym dzwonkiem oznajmiającym, że pojazd rusza, oraz z panem stojącym z tyłu, który wykrzykuje nazwy kolejnych przystanków. Jest też uroczy napis, głoszący: „Palenie oraz plucie zakazane”. (Proszę zwrócić uwagę na nietypową pisownię: umlaut.) I drugi napis, nakazujący zamykanie drzwi.
Górne okienka ozdobione były wzorem, którego nie sposób było nie podkraść.
niedziela, 30 stycznia 2011
Miejsca pochówku a typografia
Zaraz za kościołem katolickim, w którym większość mszy jest po polsku, znajduje się Vår Frelsers gravlund – cmentarz, na którym pochowani są wielcy ludzie i nie tylko. Prócz Muncha, Wergelanda, Collett (której nie należy mylić z Colette i której nigdy dotąd nie posądzałam o bycie Norweżką, cóż za braki w mojej edukacji!), Ibsena, Bjørnsona czy Ivara Aasena (któremu zawdzięczamy nynorsk) leży tam paru ludzi, którzy – choć posiadają potężne nagrobki – byli na przykład posiadaczami sklepów warzywnych albo wytrawnymi pływakami. Napis na jednej z tablic głosił także: „boktrykker”, czyli „drukarz”!
Ale cmentarze to przede wszystkim ładne literki. (A to mój ulubieniec.)
Bardzo chciałam znaleźć Ibsena, ale kiedy w końcu mi się udało, okazało się, że tablica nagrobna przywalona jest potężną warstwą śniegu, w dodatku zlodowaciałą w dolnej części. Dlatego zdjęcia Ibsena nie ma.
Nie można zaprzeczyć, że jeśli mieszkało się czas jakiś w Krakowie i widziało się tamtejsze kościoły, to oglądanie budowli sakralnych w Oslo nie ma większego sensu, bo raczej nie są w stanie zachwycić. Zatem tylko jeden drobiazg katedry w Oslo (tej, w której odbywają się wszystkie ceremonie związane z rodziną królewską), czyli literki.
niedziela, 23 stycznia 2011
Kunsthøgskolen i Oslo
Kunsthøgskolen i Oslo (tutejsze ASP) to szkoła, która mieści się w starej fabryce.
sobota, 22 stycznia 2011
Szwedzki dizajn
W trakcie spaceru po Grünerløkka (taki trochę osloński Kazimierz) moją uwagę przyciągnął Granit – sklep ze szwedzkim dizajnem. Pewnie dlatego, że w witrynie wystawione były literki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)